Sejm 29 września w ekspresowym tempie uchwalił 2 ustawy, które są odpowiedzią Państwa na obecną sytuację na rynku energii elektrycznej. Projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej (druk nr 2630) oraz projekt zmiany ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii (druk nr 2634), które wpłynęły do Sejmu kolejno 27 i 28 września, w zaledwie kilka dni przemknęły przez Sejm i Senat z delikatnymi poprawkami, a następnie już 30 września zostały przekazane Prezydentowi i Marszałkowi Senatu.

Niestety mimo tego, że sama ingerencja w aktualnej sytuacji wydaje się konieczna i uzasadniona, obydwa rozwiązania nie gwarantują osiągnięcia zakładanych przez rządzących korzyści. W zapewnieniach autorów ustaw mają one wpłynąć na ceny prądu i na dostawców, gwarantując ustabilizowanie szalejącego rynku.

Pierwsze z nich ma zamrozić ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych  przy odpowiednim limicie rocznym zużycia energii elektrycznej, umożliwiając rozliczenie zużycia prądu w 2023 roku po cenach z 2022 roku. Dla wszystkich gospodarstw ten limit został określony na 2 tys. kWh, dla gospodarstw z niepełnosprawnymi domownikami – 2,6 tys. kWh, zaś dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników – 3 tys. kWh. Ponadto projekt zakłada również zrekompensowanie przedsiębiorstwom energetycznym powstałych w ten sposób strat (a co za tym idzie wyłącznie uszczerbku w majątku, bez utraconych zysków), poprzez otrzymanie zaliczek na poczet wypłaty rekompensat z tytułu rozliczeń z odbiorcami w 2023 roku zużycia energii po cenach z 2022 roku.

Rozwiązanie to jest krytykowane w związku z tym, że obejmuje jedynie odbiorców „prywatnych”, pomijając całkowicie przedsiębiorców (w uzasadnieniu do projektu czytamy wprost, że obejmuje on liczne rodzaje lokali, o ile nie jest w nich prowadzona działalność gospodarcza), którzy ponoszą w tym momencie gigantyczne, wielotysięczne koszty spowodowane kilkukrotnie wyższymi rachunkami za energię. Przy szalejącej inflacji i problemach spowodowanych wojną na Ukrainie, kolejny bodziec w postaci wysokiej ceny energii wykańcza powoli kolejne biznesy. I tak jak samorządy są w stanie wyłączyć oświetlenia budynków, mniej uczęszczanych nocami ulic czy parków, tak np. przedsiębiorstwo produkcyjne nie może generować oszczędności kosztem zmniejszenia ilości wytworzonych towarów. Nie sposób nie zauważyć pewnej perfidii rządzących w dofinansowywaniu konkretnych grup, potencjalnych wyborców w zbliżających się wyborach parlamentarnych. W uzasadnieniu zmian kilka razy podkreślono, że jest to rozwiązanie o charakterze ochronnym, łagodzącym negatywne skutki podwyżek cen dla „obywateli w największym stopniu narażonych na ubóstwo energetyczne”.

Co istotne, projekt rozwiązuje problem gospodarstw domowych przyłączonych do mniejszych systemów dystrybucyjnych, tzw. OSDn, na terenie których nie działa sprzedawca z urzędu.

Aktualnie bowiem obowiązek sprzedawców z urzędu (aktualnie podmiotów pełniących zadania sprzedawców z urzędu, bowiem póki co żaden nie został formalnie przez URE wyłoniony) zawierania umów na dostawę energii po cenach taryfowych zatwierdzanych przez Prezesa URE (na znacznie niższym poziomie niż stawka rynkowa) dotyczy wyłącznie odbiorców w gospodarstwach domowych przyłączonych do sieci przedsiębiorstwa energetycznego wskazanego w koncesji sprzedawcy z urzędu (a zatem największych przedsiębiorstw energetycznych, z pominięciem odbiorców przyłączonych do mniejszych, lokalnych systemów dystrybucyjnych, zlokalizowanych na terenie spółdzielni mieszkaniowych czy kompleksów handlowych).

Zgodnie z art. 40 pkt 1 projektu nowelizacji w art. 62c ustawy Prawo energetyczne zmianie ulega jego ust. 2, zgodnie z którym „odbiorców przyłączonych do systemu dystrybucyjnego gazowego lub systemu dystrybucyjnego elektroenergetycznego, o którym mowa w art. 9d ust. 7 (poniżej 100 tys. odbiorców), do czasu wyznaczenia przez Prezesa URE lub wyłonienia w drodze przetargu sprzedawcy z urzędu, na zasadach określonych w art. 9i, zadania sprzedawcy z urzędu wykonuje przedsiębiorstwo zintegrowane pionowo, w skład którego wchodzi ten system dystrybucyjny.”

Warto przy tym rozważyć, czy intencją projektodawcy było również obciążenie przedsiębiorstw pełniących  zadania sprzedawców z urzędu obowiązkiem z art.  5a Ustawy Prawo energetyczne, tj. obciążającym sprzedawców z urzędu obowiązkiem zapewnienia świadczenia usługi kompleksowej i zawarcia umowy kompleksowej (wymaga to bowiem każdorazowo zawarcia pomiędzy takim „sprzedawcą z urzędu”, a lokalnym przedsiębiorstwem dystrybucyjnym tzw. GUD – K, którego przedsiębiorstwa obrotu ostatnio nie chcą zawierać).

Projekt nie przewiduje przy tym żadnych zmian art. 5a Ustawy Prawo energetyczne…

Drugi projekt zakłada zniesienie obowiązku sprzedaży energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii, tzw. obligo giełdowego. Działanie to ma spowodować zwiększenie swobody funkcjonowania podmiotów na rynku energii, przy jednoczesnym ustalaniu ceny giełdowej jako ceny maksymalnej. Dzięki takim działaniom, jak zapewniają autorzy projektu, konkurencja zostanie osiągnięta w inny sposób niż manipulacje cenami czy wykorzystywanie sił rynkowych.

Mówiąc prościej, efektem wyłączenia obligo będzie umożliwienie dostawcom energii elektrycznej zakupu energii poza giełdą, podpisywanie bezpośrednich umów z wytwórcami energii elektrycznej z węgla i gazu. Jak podkreślają rządzący w uzasadnieniu projektu, „tworzy to potencjał do sprzedaży energii elektrycznej po indywidualnych cenach niższych niż cena krańcowa, na przykład w ramach realizacji długoterminowych strategii rynkowych, przy jednoczesnym utrzymaniu presji konkurencyjnej na racjonalizowanie wielkości marży rynkowej, której wzrost powodowałby wzrost cen energii elektrycznej”.

W trakcie debaty sejmowej nad projektami ustaw nie zabrakło skrajnie różnych poglądów na temat przyczyn kryzysu energetycznego w Polsce. Rządzący argumentując słuszność swoich rozwiązań podkreślali, że przyczyna problemu tkwi w inwazji Rosji na Ukrainę, opozycja zaś zgodnie to kontrowała, zauważając, że wojna jest jedynie wygodną przykrywką, zasłoną dymną na klęskę polityki energetycznej rządu. Odrzucone zostały też poprawki opozycji, rozszerzające pulę uprawnionych do zamrożonych cen np. o małe przedsiębiorstwa czy organizacje pozarządowe, oraz różnicujące zaproponowane w projekcie limity w zależności od członków gospodarstwa domowego. Większość sejmowa przyjęła jednak projekty ustaw i uchwaliła je zgodnie z kilkuletnią już tendencję – wolą partii.

Autorzy:
Adwokat Agnieszka Grzywacz
Joanna Lewicka-Majko – Prawnik